czwartek, 30 sierpnia 2012

Rozdział Dziesiąty :



Oczami Mai :
Kiedy otworzyłam oczy zobaczyłam, że Liam śpi trzymając mnie za rękę. Potem rozejrzałam się i zobaczyłam, że ja przecież jestem w szpitalu i niestety przypomniało mi się co się wczoraj stało. Nagle do Sali wszedł Antek. Napłynęły mi łzy do oczu i niechcący ruszyłam ręką od razu ocknął się Liam. Widziałam w jego minie taką nienawiść. Już chciał wstać, ale zdążyłam go złapać za rękę i powiedzieć
- Zostaw go ! Szkoda na niego nerwów.
Wtedy właśnie Antek rzucił się na kolana i zaczął przepraszać i płakać.
- Wybaczysz mi ? Zrobiłem to nieumyślnie. Powiedział
- Nie wiem muszę się zastanowić ! Ale wiesz, że z nami koniec ? spytałam
- Jak to ?
- Tak to, a teraz wynocha ! powiedziałam
Nagle upadłam na łóżko. Liam pobiegł szybko po lekarza.



Oczami Liama :
Boże gdybyś Ty wiedział jak ja się o nią martwiłem. Była moim trzecim oczkiem w głowie. Nawet nie wiem kiedy zasnąłem. Kiedy Maja się poruszyła od razu się obudziłem bo chociaż spałem, ale bardzo czujnie. Otworzyłem oczy i zobaczyłem jak łza spływa jej po policzku. Nagle zobaczyłem go. Nienawidziłem tych osób które krzywdzą moich bliskich. Chciałem mu przywalić, ale Maja mnie powstrzymała. Potem próbował ją beszczelnie przepraszać, ale to było na nic. Coś zaczęło się dziać i nagle Majka straciła przytomność. Moje serce zaczęło bić szybciej i coraz mocniej. Pobiegłem po lekarza natychmiast zaczęli ją reanimować. Potem okazało się, że coś jest nie tak bo zabrali ją na blok operacyjny. Operacja miała trwać 3 godziny. Lekarze nic nie chcieli ujawniać co jej jest i kazali mi iść do domu i wrócić tu za jakiś czas. Po wyjściu ze szpitala usiadłem na ławce i zaczełem sobie wszystko przypominać. Jak się poznaliśmy, potem  nasz romantyczny wieczór w ogrodzie. Cały czas się uśmiechałem. Maja była taka piękna. Kochałem ją i to strasznie. Zadzwonił do mnie telefon. Była to Camila.
- Hej ! Jak tam nasza księżniczka ? spytała
- Właśnie źle. Straciła przytomność i teraz ma operacje lekarze na razie nic nie chcą mówić. Odpowiedziałem
- To przyjdź do mnie siedze z Niallem potem wszyscy razem pojedziemy do niej. Zaproponowała
- No nie wiem, ale w sumie to może i dobry pomysł. Powiedziałem
Wsiadłem w moje BMW i pojechałem do domu Camy.


Oczami Camili :
Kiedy Liam mi wszystko opowiedział bardzo się przestraszyłam, ale nie chciałam przy nim tego okazywać żeby się nie załamywał. Liam przyjechał do nas siedział na kanapie taki nieobecny. Nie chciał nic pić, ani jeść. Martwię się o niego. Potem zaczęliśmy oglądać jakiś film który włączył mój blondasek. Cała trójka zasnęła, ale spaliśmy jedynie jakieś 30 min. Liam nagle zerwał się na równe nogi i powiedział ja muszę jechać do Mai.
- Czekaj my też jedziemy. Powiedziałam.
- Ok. To czekam na was w samochodzie. Odpowiedział
Kiedy weszliśmy do szpitala pobiegliśmy pod sale operacyjną.  Usłyszeliśmy jedynie
- Nie możemy dać jej umrzeć. Powiedział jeden z lekarzy
Liam słysząc to zaczął płakać.
- Stary ! Nie martw się Maja to silna dziewczyna nic jej nie będzie. Powiedział Niall
Wtedy za drzwi Sali operacyjnej dobiegły głosy.
- Siostro tracimy ją ! Nie możemy się poddać.

________________________________________
I jak wam się podobał rozdział 10 ?
Mam pisać rozdział 11 ?
Przepraszam, że taki krótki rozdział.
Dziękuję za 730 wejść.
Kocham was <3
Pozdrawiam Kiniaa ;*

poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Rozdział Dziewiąty :



Oczami Mai :
Rano obudziłam się bardzo zadowolona bo śniło mi się, że Liam poprosił mnie o rękę i potem był ślub, gromadka dzieci, potem my jako seniorzy, wnuki i śmierć. Może śmierć nie jest rzeczą którą każdy chce przeżyć, ale i tak przecież spotkałabym się z tym jedynym w innym świecie. Zeszłam na dół zobaczyłam, że dziewczyny jeszcze śpią więc nie chciałam ich budzić. Poszłam do sypialni rodziców.
-  Mamo, Tato. Zakochałam się. Krzyknęłam
- Maju, ale przecież Ty masz już chłopaka chyba, że my o czymś nie wiemy. Powiedział tata.
- Nie z Antkiem jeszcze jestem, ale to już kwestia czasu. Już nie rozumiemy się tak jak przedtem, wręcz cały czas się kłócimy. Prawie w ogóle się nie widujemy aby się nie kłócić. To czy jest sens brnąć  to dalej ? opowiedziałam i zapytałam
- Córciu czemu Ty nam nic nie mówisz ? Nic nie wiedzieliśmy, że aż tak wam się nie układa, a kto to jest ten chłopak w którym teraz się zakochałaś ? zapytała mama.
- Bo nie mieliście zabardzo czasu dla mnie przez ten najważniejszy miesiąc w roku mieliście tyle pracy, że nie zwróciliście uwagi, że chodzę smutna i przygnębiona. A ten nowo poznany chłopak ma na imię Liam. Jest piosenkarzem w zespole One Direction.
- Przepraszamy ! Z tego zespołu który tak kochasz i masz : kubek, pościel, zawieszkę, torbę, bluzkę …….
Dobra Mamo już skończ wiem, że mam dużo rzeczy z nich. Tak to ten zespół.
- Majka my idziemy do Teatru, a potem zabieramy was nad morze więc się szykujcie.
Poszłam zrobić śniadanie moim laskom. Zdecydowałam się na gofry z bitą śmietaną i polewą advokatową. Nagle usłyszałam dźwięk telefonu. To był Antek. Co ja mam mu powiedzieć ? Odebrałam trudno niech się dzieje co chce.
- Halo ?
- Hej Laska ! Dłużej miałaś mnie zamiar okłamywać ? powiedział
- Antek spotkajmy się to nie jest rozmowa na telefon. Odpowiedziałam.
- Gdzie ? I kiedy ? spytał po chwili
- U mnie w domu ok. godz 16. Pasuje Ci ?
- Tak i mam nadzieję, że jakoś mi to wytłumaczysz.
Zeszły moje księżniczki. Przywitałam się i zaczęłyśmy spożywać śniadanie przez ze mnie przygotowane. Pycha, palce lizać zajadały się goframi. Przez całe śniadanie byłam myślami gdzie indziej. Myślałam żeby mieć to spotkanie z Antkiem już za sobą. Włożyłyśmy naczynia do zmywarki i każda z nas poszła pod prysznic. Mam 3 łazienki więc 3 dziewczyny musiały czekać. Ubrałyśmy się w stroje kąpielowe i jakieś luźne ciuchy. Pojechałyśmy nad morze. Na dworze było 30 stopni czyli idealna pogoda na opalanie się. Po kilku godzinach wszyscy wróciliśmy do domu. Przed drzwiami stał Liam z dwoma małymi bukiecikami kwiatów. Jeden wręczył mi po czym dał mi słodkiego buziaka, a drugiego mojej mamie.
- Mamo, Tato to właśnie Liam Payne. Powiedziałam
-Przystojniak. Powiedziała mama.
- Miło Mi jestem Liam. Powiedział.
- Nam też jest miło. Odpowiedzieli.
Nie było mi zabardzo na rękę, że Liam przyszedł akurat teraz kiedy za kilka minut miał przyjść Antoni.
- Liam zaraz przyjdzie mój chłopak Antek chcę z nim raz na zawsze rozstrzygnąć jaka jest między nami sytuacja.
- Ok. Poczekam tu. Powiedział.
Usłyszałam dzwonek to pewnie on pójdę otworzyć i pobiegłam.
Wszedł chciał mi dać buziaka, ale się odsunęłam.
- O proszę to taka teraz jesteś ! powiedział.
Chciałam Ci tylko powiedzieć, że jesteś zwykłym palantem i to koniec !
- O nie ! Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz Suko. Powiedział
Podszedł do mnie i złapał za twarz którą chciał pocałować lecz odsunęłam się to on z całych sił popchnął mnie na szafkę, że uderzyłam się o kant i upadłam czułam tylko jak z mojej głowy leci krew. Liam przybiegł od razu z dziewczynami i pochylili się nade mną. Pan Payne zaczął płakać i kazał Camili zadzwonić na pogotowie. Potem już straciłam świadomość i leżałam tak jeszcze przez jakieś 10 min w kałuży krwi. Słyszałam jeszcze jak wszyscy drą się na Antka. Usłyszałam jeszcze pogotowie i czułam jak Liam całuje mnie po ręcę i mówi nie odchodź.
Potem już nic nie pamiętam URWAŁ MI SIĘ FILM.

_____________________________________________
I jak ? Podoba się ?

Proszę o komentarze i o obserwowanie.

Chciałam was przeprosić bo najbliższy rozdział dodam 29.08 bo jutro wyjeżdżam i wtedy dopiero wracam i będę mogła dodać. Chyba, że uda mi się coś wykombinować.

Pozdrawiam Kinia ;*

sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział Ósmy :



Oczami Leny :
Po romantycznej kolacji Harry porosił mnie do tańca do znanej piosenki no tego eee nie pamiętam jak on się nazywa. Złapał mnie delikatnie za rękę i w tali. Poczułam na mojej twarzy jego oddech. Kiedy już prawie doszło do pocałunku nagle przyszedł kelner i zapytał
- Podać coś państwu.
- Nie. Krzyknął Harold
Po cichu zachichotałam. Kelner wyczuł napięcie przeprosił i od razu wyszedł.
- Cholera ! Czy zawsze musi ktoś przeszkadzać ? zapytał
Nie musi, a teraz pocałuj mnie wkońcu . odpowiedziałam
Złapał mnie delikatnie i przyciągnął do siebie. Poczułam jak delikatnie muska mnie swoimi wargami. Zaczął mnie namiętnie całować. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Nagle przerwał chciał się o coś zapytać, ale ja położyłam mu palec na ustach i pocałowałam go. Wypiliśmy jeszcze po lampce wina i złapał mnie za rękę i pociągnął. Patrzeliśmy Szczecin był taki piękny kiedy był oświetlony. Położyłam swoją głowę na jego ramieniu. On tylko spojrzał się na mnie uśmiechnął i pocałował w czoło. Potem zjechaliśmy na dół czekała tam na nas biała limuzyna. Odwiózł mnie do domu. Pożegnałam się z nim i wyszłam. Maja, Cama i Paula też właśnie szły do domu Mai. Usiadłyśmy w pokoju i zaczęłyśmy sobie opowiadać swoje wrażenia.

Oczami Pauli :
Kiedy weszliśmy do parku. Zayn przez całą drogę mnie rozśmieszał. Aż bolał mnie brzuch. Nagle skręciliśmy w prawo, lewo i znowu prawo. Zobaczyłam pełno świec, kwiaty(róże białe) moje ulubione, gitarę i chleb(dziwne). Potem położyliśmy się na trawie. Właściwie to ja położyłam się na nim. Karmiliśmy kaczki. Kiedy skończył nam się chleb. Zayn wziął gitarę i zaczął śpiewać dla mnie moją ulubioną piosenkę „Stole my heart” skąd ten wariat wiedział ? Kiedy skończył powiedział Kocham Cię.
- Ja Ciebie też głuptasie. Odpowiedziałam
Pocałował mnie delikatnie, ale czule. Wiesz co chodźmy już bo strasznie komary gryzą. Nie ma co się dziwić było lato. Dokładnie 18 lipca. Kiedy wyszliśmy z parku czekała tam na nas czarna limuzyna. Gdy dojechaliśmy pożegnałam się i zobaczyłam, że reszta dziewczyn też już idzie. Potem usiadłyśmy wszystkie na sofie i opowiadałyśmy sobie. O boże jakie to było świetne. W każdej randce było coś takiego, że łezka do oka płynęła.

Oczami Camili :
Weszłam do domku Niallerka. Zobaczyłam rozsypane żelki okazało się, że to jest droga prowadząca do jego jadalni. Stół był pięknie nakryty pełno świec. Na kolacje podał krem z pomidorów i lazanie (lasagne). Była pyszna rozpływała się w ustach. Zresztą krem też był pycha. Potem zaczęliśmy oglądać film ,,Paranormal activity 3. Był straszny, ale na szczęście przy sobie miałam Nialla. Kiedy byłam blisko niego coraz bardziej czułam, że go kocham. Przecież Rafał. Niall był zupełnie inny czuły, kochany i słodki. Chyba się zakochałam. A wracając do filmu był tak straszny, że oglądałam go wtulona w pana Horana. Mu to się chyba podobało bo nic nie mówił, a nawet uśmiechał się. Kiedy film się skończył ja już spałam. Niall chciał przenieść mnie do swojej sypialni, ale kiedy mnie odkładał obudziłam się.
- Oj. Przepraszam nie chciałem Cie obudzić straszna ze mnie ciamajda. Powiedział i posmutniał
- Blondasku popatrz na mnie ! Nie jesteś żadną ciamajdą tylko ślicznym i słodkim chłopakiem.
Nialler od razu się uśmiechnął.
- Camila mogę Cię o coś zapytać ?
-Jasne. Odpowiedziałam
- Czy ja … czy ja mogę Cię pocałować ? zapytał
-Nawet musisz. Powiedziałam
Pocałował mnie tak, że czułam motylki w brzuchu. Jezu jak ja go kocham pomyślałam. Kiedy skończył nie wiedziałam gdzie jestem <haha>.
Było już późno więc spytałam czy odwiezie mnie do domu. Zgodził się od razu.
Przyjechała po nas taka czarno- biała limuzyna. Znaczy pół biała pół czarna. Kiedy już chciałam wysiąść Niall złapał mnie za ręke i powiedział
- Nie pożegnałaś się ! Nie grzeczna dziewczynka. Powiedział z uśmieszkiem.
-Roześmiałam się i dałam mu buziaka.
- No i to mi się podoba. Odpowiedział
Wysiadłam i zobaczyłam dziewczyny. Weszłyśmy do domu. Usiadłyśmy i opowiadałyśmy wrażenia. Widziałam na każdej buzi ten uśmiech.

Oczami Mai :
Wysiedliśmy w jakimś ogrodzie. Liam zawiązał mi oczy hustką złapał mnie za rękę i prowadził. Kiedy już doszliśmy. Rozwiązał i prawie otworzyłam oczy z zachwytu. Leżał koc, a na nim jakaś kolacja i dobre wino. Wokół koca było pełno płatków róż i jeszcze ten teleskop do oglądania gwiazd. Byłam zachwycona. Usiadłam i zaczęliśmy jeść. Było to cannelloni nadziewane mięsem mielonym. Jakieś hiszpańskie czerwone wino. Liam wyciągnął kieliszki i wlał wino. Napijmy się za nas. Wzniósł toast. Nagle otworzył usta i zapytał
- Maju, ty mnie w ogóle chociaż bardzo lubisz ?
- Lubię Cię, a nawet bardzo bardzo. odpowiedziałam
To się cieszę, a czy ja mogę skosztować Twoich ust ? zaśmiał się
- Zachichotałam. Proszę bardzo.
- Nagle przyciągnał mnie do siebie. Czułam jego piękne perfumy i oddech na szyi i zaczął mnie całować. Myślałam, że zraz te motyle co mam w brzuchu wyfruną gdzieś daleko. Skończyliśmy się całować. Chciałam aby ta chwila trwała wiecznie. Potem położyliśmy się i zaczęliśmy oglądać gwiazdy okazało się jeszcze, że dzisiaj jest deszcz meteorytów. Potem leżeliśmy tak bawił się moimi włosami.
Jesteś piękna wiesz. Powiedział
- No nie wiem. Odpowiedziałam
- To już wiesz sam Liam Payne Ci to mówi. Powiedział i uśmiechnął się.
- Dzięki ! odpowiedziałam po czym cmoknęłam go w czoło.
- Wiesz Liam bo ja mam chłopaka, ale od dawna już mi się z nim nie układa i wszystko się rozsypuje więc nie masz się o co martwić.
- Dobrze, że mi mówisz. A jak ma na imię ten szczęściarz ?
- Antek. Odpowiedziałam
- Aha teraz będzie miał na imię Twój chłopak Liam. Ładnie ?
- Ślicznie Kochanie ! ;*
Maju idziemy po już komary gryzą i wogóle ?
Nom idziemy. Strasznie mi zimno. Po czym zdjął swoją marynarkę i założył ją mi. Przyjechała po nas limuzyna biała w czarne łaty <hehe dziwne >. Strasznie się śmialiśmy. Kiedy podjechała pod mój dom. Zobaczyłam, że dziewczyny też tam są. Pożegnałam się i wyszłam z pojazdu. Weszłyśmy wszystkie do domu. Usiadłyśmy i sobie wszystko opowiadałyśmy. Widziałam jakie wszystkie są zakochane.  

__________________________________

 I jak podobało się ?
Proszę o komentarze. ;*
Pozdrawiam.

Rozdział siódmy :



Oczami Camili :
Ah co to był za dzień. Kiedy już kupiłyśmy bilety i pokazano nam miejsca. Zaraz chłopcy wyszli i zaczęli śpiewać. Najlepsze było to, że wywołali nas na scenę i kazali śpiewać refren. Po krótkiej pogawędce zbierałyśmy się z Mają do domu lecz nagle ktoś zaczął wołać okazało się że to byli chłopcy nie pożegnali się jeszcze. Potem poszłyśmy do mnie, wykąpałyśmy się i poszłyśmy spać. Następnego dnia nagle obudził nas dźwięk sms. Nie wiedziałyśmy do kogo ta wiadomość więc spojrzałyśmy obydwie w telefon. Okazało się, że i ja i Maja dostałyśmy smsa. Tylko ja od Nialla, a Majcia od Liama. Treść sms była taka sama, a brzmiała tak : Hej Laseczko ! Czy mogę Cię dzisiaj porwać do restauracji ? Oczywiście nie będę sam będzie też pozostała czwórka. Od razu wzięłyśmy się za odpisywanie. Oczywiście, że możecie nas porwać z chęcią pójdziemy, ale o której ? Nagle rozległ się dzwonek Mai telefonu.
- Halo ? powiedziała
-No dzień dobry ! Za godzinkę po was przyjedziemy tylko wyślijcie nam adres. Powiedział Lou.
-Ok. To Papa. Do zobaczenia.
Mamy jeszcze godzinkę. Powiedziała mi przyjaciółka. Ok. Nagle wpadłyśmy do mnie do pokoju. Szybko wyciągnęłam ciuchy i poszłam się ubrać. Bo musiałyśmy jeszcze iść do Mai. Ubrałam się w różową bokserkę, szare alladynki i granatowe trampki. Zrobiłam delikatny makijaż i wyszłyśmy. Wpadłyśmy do domu Majki od razu pobiegłyśmy do jej pokoju. Otworzyła szafę i wybrała zieloną bokserkę z kokardką, miętowe alladynki i czarno- srebrne Nike.  Wysłałyśmy jeszcze szybciutko adres Mai domu. Za chwile rozległo się trąbienie za oknem.
- To na pewno oni. Krzyknęła przyjaciółka.
- Nom idziemy ? zapytałam
- Już tylko wezmę klucze.

Oczami Mai :
Rano obudził nas dźwięk sms. To był Liam. Zaproponował spotkanie. Zgodziłyśmy się. Potem zadzwonił Lou. Camila przebrała się i posżłyśmy do mnie ja zrobiłam to samo. Następnie usłyszałyśmy jakiś dźwięk to było trąbniecie samochodu. Zamknęłam drzwi i zaczęłyśmy zbliżać się do samochodu chłopców. Nagle z samochodu wyskoczył Liam i Niall. Pan Payne pocałował mnie w ręke, a Pan Horan Camile. I zaprosili nas do samochodu. Cała drogę śmiałyśmy się , ponieważ chłopcy nas rozśmieszali. Wysiadłyśmy koło ładnej i było widać, że drogiej restauracji. Zajęłyśmy miejsca, a chłopcy zaraz do nas dołączyli. Nagle zobaczyłyśmy dwie laski. Miały znajome twarze. Kiedy przeszły koło naszego stolika nie miałam już wątpliwości, że to Lena i Paula. To nasze naj koleżanki ze szkolnych lat. Tylko, że wyprowadziły się do Danii.
-Paula, Lena. Krzyknęłam
- O boże Maja, Camila ? krzyknęła Lena
-No. i rzuciłam się na nie, a potem Cama dołączyła do mnie
Przedstawiłam Lene i Paule chłopcom z 1D. Widziałam, że Harry patrzy namiętnie na Lene, a Zayn na Pauline.  Przyjaciółki przyłączyły się na nas. Kiedy zjedliśmy pizze. Wyszliśmy. Poszłyśmy do mojego domu. Wszystkie 4 położyłyśmy się i oglądałyśmy film, a po chwili już spałyśmy. Po godzinie 19 do wszystkich dziewczyn zadzwoniły telefony. Liam do Mai. Niall do Camy, Zayn do Pauli i Harry do Leny. Powiedzieli, że mamy być za godzinę gotowe. Zaczęłysmy się ubierać. Mój strój wygladał tak : krótka czarna sukienka w białe groszki bez  ramiączek,  fioletowa torebka i czarne platformy. Camili tak : zielono biała sukienka w paski, zielone platformy i biała torebka. Lena tak : Leciutko różowa sukienka długa z rozcięciem, różowe platformy i czarna torebka. Paulina : Granatowa sukienka krótka, białe platformy i czarna torebka. Jeszcze delikatny makijaż każda sobie zrobiła.
Usłyszałyśmy jak ktoś trąbi. Każda wyszła i każdy chłopak wziął do swoich samochodów.
Oczami Leny :
Harry zabrał mnie na dach jakiegoś wysokiego budynku kiedy tam weszłam było mnóstwo kwiatów w wazonach świece i kolacja.
Oczami Camili :
Niall zabrał mnie do swojego domku który odziedziczył po zmarłej cioci która mieszkała w Polsce. Kiedy tam weszłam było mnóstwo rozsypanych żelków na podłodze. Stała romantyczna kolacja która sam przygotował potem mielismy oglądać film.

Oczami Mai :
Liam zabrał mnie do ogrodu w którym leżał rozłożony koc i leżało na nim dobre czerwone wino i pyszna kolacja. Wokół tego były porosypywane płatki róż i był jeszcze teleskop do oglądania gwiazd.

Oczami Pauli :
Zayn zabrał mnie do parku razem leżeliśmy na trawie i karmiliśmy kaczki.

_______________________________
Nie podoba mi się ten rozdział a wam ?
Dla mnie jest nudny, ale to moje zdanie.
Jeżeli dla was też to przepraszam po prostu jestem chora i może dlatego.
Proszę o komentarze i o obserwowanie mojego bloga ;**
Dziękuję za 348 wejść na mojego bloga może to nie dużo, ale cieszy.    
 Pozdrawiam Kinia.

Tu jeszcze wstawie fotki Pauli i Leny

Paulina :


Ma 19 lat, oczy koloru niebieskiego, miła, śmieszna i z poczuciem humoru. Kocha 1D, a najbardziej Zayna <3.



Lena :



Ma 19 lat. Oczy koloru zielonego. Miła, uprzejma, sympatyczna i z poczuciem humoru. Kocha 1D,a najbardziej Harrego <3
























piątek, 17 sierpnia 2012

Rozdział szósty :



Oczami Camili :
Kiedy przyszłam do Mai. Od samego wejścia poczułam zapachy lecz nie wiedziałam co to może być. Zadzwoniłam do drzwi w mgnieniu oka otworzyły się i ukazała się w nich Maja. Poszłyśmy do kuchni. Zobaczyłam, że to naleśniki z bitą śmietaną, malinkami i jagodami, ale zrobiła kilka bez jagód, ponieważ ich nie lubię. Kiedy już się najadłyśmy. Maja włożyła naczynia do zmywarki i pobiegłyśmy do jej pokoju. Zaczęłyśmy się malować. Maja pomalowała mi delikatnie rzęsy, powieki delikatnym niebieskim, delikatne rumieńce i usta błyszczykiem. Kiedy zobaczyłam się w lustrze mowę mi odjęło.
-Przepraszam, że tak brzydko. Powiedziała Maja
-Kochanie ! To jest najpiękniejszy makijaż jakikolwiek  widziałam. Odpowiedziałam
- Dzięki ! poczym przytuliła mnie.
-Proszę ! i pocałowałam ją w policzek.
- Camcia musimy przyśpieszyć bo już 12:55
- O kurde. Odpowiedziałam.
Zabrałam się więc do roboty umalowałam ją. Miała biało czarną sukienkę. Więc pomalowałam jej powieki na cielisty kolor z dodatkiem białego, przypudrowałam jej trochę twarz, zrobiłam leciutkie różowe rumieńce i pomalowałam usta błyszczykiem. Wyglądała olśniewająco. Kiedy podałam Mai lusterko. Stanęły jej wtedy łzy w oczach.
- Dziękuję ! Jezu Ty masz talent ! powiedziała
- Dzięki ! i dałam jej słodziutkiego buziaka w policzek
Była już 14:00,a musiałyśmy wyjść o 16:30
Więc szybko się ubrałyśmy w nasze stroje.

Oczami Mai :
Zrobiłam Camie makijaż. Mi się aż tak bardzo nie podobał, ale przyjaciółka chwaliła i mówiła, że jest ładny. Może nie doceniam siebie. Pomyślałam <haha>. Potem ona zrobiła mi makijaż. Boże jaki on był piękny. Myślałam, że się zaraz po płaczę. Ledwo zatrzymałam łzy. Potem ubrałyśmy się w nasze kreacje. Zjadłyśmy jeszcze na szybkiego po kawałku pizzy, którą zamówił mój brat <Bartek> i wypiłyśmy po szklance soku pomarańczowego. Poszłyśmy jeszcze do mojej mamy spytać się jak wyglądamy. Gdy ona nas tylko zobaczyła aż otworzyła buzię z wrażenia. Nie pokazywałyśmy wcześniej sukienek i dalszych dodatków. Bo to miała być niespodzianka.
-Dziewczynki ! Wyglądacie świetnie. Powiedziała
-Dzięki Mamo ! powiedziałam
-Dziękuję ! powiedziała Camila
Zobaczyłam na telefonie, że jest już godz 16:24
Mamo wy wychodzimy Pa !
Wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy na koncert. O 17:52 byłyśmy na miejscu. Pokazałyśmy bilety i ochroniarz pokazał nam nasze miejsca. Wyszli na scenę. O mój boże. Nie piszczałam tak jak inne dziewczyny. Pierwsza piosenka która została zaśpiewana to Another World. Wtedy zobaczyłam jak Liam patrzy się na mnie i uśmiecha. Potem zobaczyłam jak Cama patrzy na Nialla, a jak on na nią. Może nasze marzenia się spełnią. Druga piosenka to More than this. Zaraz umrę oni tak ładnie ją zaśpiewali ! Trzecia to Stand Up. Wtedy właśnie Liam i Niall podeszli do nas.  Złapali nas za ręce i zaprosili na scenę. Payne tak ładnie pachniał, że zaraz zemdleję. Potem kazali nam śpiewać refren oczywiście zaśpiewaliśmy. Gdy już miałyśmy zejść ze sceny powiedzieli nam na ucho zabaczymy się później i puścili oczko. Zaśpiwali jeszcze między innymi : I wish, i want, what makes your beatiful, stole my heart i na na na. Konecrt był najlepszy na jakim kiedykolwiek byłyśmy. Potem udałyśmy się do ich pokoiku. Ustawiłyśmy się jako ostatnie w kolejce żeby dłużej z nimi pogadać.
- Cześć Laski ! powiedział Lou
-Hej ! odpowiedziałyśmy
- Jak masz na imię ? zapytał Niall. Camile
-Camila.
- A Ty jak masz na imię ? zapytał Liam Maję.
-Mają. Odpowiedział
-Słodko. Odpowiedział.
Wymieniliśmy się jeszcze numerami telefonu i poszłyśmy kiedy się już trochę oddaliłyśmy. Liam i Niall. Przybiegli.
-Nie pożegnaliśmy się ! powiedzieli.
Poczym Liam dał buziaka w policzek Mai, a Nialler Camie. Odeszli. Przez pół drogi rozmawiałyśmy zachwycone chłopakami. Aż wkońcu dotarłyśmy do domu Camili. Pierwsza poszłam ja się wykąpać. Potem ona. Poczekałam na nią. I poszłyśmy spać. 
_______________________________________
Po proszę o minimum 5 komentarzy. ;**
I jak się podoba ?
Mam pisać dalej ?

Rozdziałek Piąty :




Piąty :
Oczami Mai :
Kiedy pisałam z Antkiem to Camila pisała z Rafałem. Kiedy zobaczyłyśmy, że jesteśmy obydwie na gg. Od razu zaczęłyśmy pisać. Nie mogłyśmy się doczekać jutrzejszego dnia. Koncert miał się odbyć o godz. 18. Poszłam do kuchni wzięłam sobie ciastko i sok. Przyszłam z powrotem do pokoju . Jeszcze trochę po pisałam z moim chłopakiem i z Camilą.  Była już godzina 24:00.
Pożegnałam się z moimi rozmówcami. Byłam zmęczona, a przecież jutro musiałam wcześnie wstać. Wzięłam jeszcze prysznic i ubrałam się w piżamę.  Dopiłam jeszcze sok i położyłam się do łóżka. Przeczytałam jeszcze kilka stron czasopisma BRAVO.  I zasnęłam z gazetą  ręku. Przyszła chyba Mama nie wiem kto dokładnie tylko czułam, że ktoś wyciąga mi z rąk Bravo, zgasza światło i zamyka drzwi. Potem już zasnęłam twardym snem i nic już nie słyszałam.

Oczami Camili :
Pisałam z moimi naj. W końcu Maja pożegnała się ze mną i poszła spać wiedziałam, że jutrzejszy dzień zapowiada się interesująco, ale zarazem trzeba mieć bardzo dużo sił na niego.  Poszłam wziąć gorącą kąpiel. Wyszłam z łazienki już ubrana w piżamkę. Taką w misie była bardzo sweet. Maja kupiła mi na gwiazdkę.  Poszłam jeszcze do jadalni wzięłam nalałam sobie herbaty i wzięłam sobie lizaka (chupa chups) Poszłam do swojego pokoju. Położyłam się i zaczęłam rozmyślać jak to jutro będzie czy spodobam się Naillerkowi. Nie że zdradzam myślami Rafała, a Maja, Antka, ale po prostu coraz gorzej zaczęło nam sie układać przez to, że polubiłysmy ONE DIRECTION. Oni nie mają prawa nam dyktować kogo mamy lubić, a kogo nie. Częste kłótnie o tych chłopaków których najbardziej lubimy z 1D (Liam, Niall). Częste zazdrości o nich przecież nie ma o kogo być zazdrosnym. Jak my nigdy napewno przyjaciółmi nie zostaniemy, a co dopiero parą. Wiadomo chciałam z nim być, ale nie oczekiwałam od niego nie wiadomo czego. Po prostu może przyjaźń, a potem coś więcej ?!
Bardzo chciałam być szczęśliwa, a od roku kiedy polubiłam 1D aż trzem chłopakom dałam kosza. Bardzo chciałam żebym ja była z Niallem miał takie sweet oczka i włoski blond, a Maja żeby była z Liamem miał takie słodziusie loczki i piękne oczka i wogóle był taki romantyczny. Jeszcze ustawiłam sobie budzik na 09:00 i  wkońcu poszłam spać.

Oczami Mai :
Wstałam ok godz 09:25. Poszłam się ubrać w : Miętową bokserkę, koralowe spodnie, niebiesko białe pumy. Zrobiłam jeszcze delikatny makijaż i spięłam włosy w koczka. Usmarzyłam na śniadanie naleśniki. Podałam je z bitą śmietaną, malinami i jagodami, ale tych z jagódkami było mało bo Camilka nie lubi tych owoców. Nalałam jeszcze bananowego soku do dzbanka.  Była już 10:15. Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi. Pobiegłam szybko otworzyć to była Camila. Zaczęłyśmy jeść śniadanie.
- Pyszne naleśniki ! Moja kuchareczko ! powiedziała Cama
- Ah ! Dziękuję ! odpowiedziałam i dałam jej buziaka w policzek.
Kiedy zjadłyśmy włożyłyśmy naczynia do zmywarki i poszłyśmy do mnie do pokoju. Była już 11:30. Zaczęłyśmy się malować.
______________________________________
Następny rozdział jeszcze dzisiaj ; ]

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Czwarty :


Czwarty :
Oczami Maji :
Rano pierwsza otworzyłam oczy. Nie wstawałam żeby nie obudzić Camili. Kurczę nie mogę w to uwierzyć 1D w Polsce. 2 dni temu powiedziałabym z Camą że gdyby ktoś powiedział nam, że One Direction będzie w Polsce wyśmiałybyśmy go, a teraz takie coś. W sumie to dobrze bo zawsze o tym marzyłyśmy. Musimy dzisiaj kupić bilety na ich koncert bo nam wykupią i dopiero będzie. Rozmyślając tak nawet nie słyszałam jak Camcia się budzi. Po chwili powiedziałam
-Dzień dobry Kochanie !
- Hejka ! powiedziała
- Na co masz ochotę ? Bo musimy zrobić śniadanie. Zapytał i oznajmiłam
- Hmm… Wiesz co może naleśniki z jabłkiem ?
- Świetny pomyśł.
Zeszłyśmy na dół. Podzieliłyśmy się pracą. Cama obierała jabłka i smażyła, a ja zajmowałam się ciastem na naleśniki.


Oczami Camili :
Kiedy się obudziłam zobaczyłam, żę Majcia już nie śpi. Widziałam że nad czymś rozmyśla i nawet już wiedziałam nad czym i o czym. Też zaczęłam myśleć jak to będzie kiedy zobacze swojego słodziutkiego blondynka. Nie wiem czy będę piszczeć na ich widok jak inne ich fanki. Może lepiej nie bo oni takich nie lubią, a szczególnie nie lubi tego Lou bo traci słuch w prawym uchu,a nie powiem Lou też lubiłam.  Potem zdecydowałyśmy się zjeść na śniadanko naleśniki. Bardzo mi się ten pomysł podobał, ponieważ sama go wymyśliłam ; ). Kiedy podzieliłyśmy się rolami. Mi przypadło obieranie jabłek, a potem smażenie je na patelni. Gdy już się najadłyśmy.        Poszłyśmy wziąć prysznic. Ubrałyśmy się. Zamknęłyśmy dom i poszłyśmy do Parku Kasprowicza kupić bilety bo tam właśnie miał odbyć się koncert. Okazało się, że zostały 2 ostatnie miejsca. Miejsca dla V.I.P. Dla nas to i nawet lepiej bo to pierwszy rząd. Dopiero później okazało się jeszcze, że po koncercie Ci którzy siedzą na miejscach vipowskich idą po autografy, płyty. Do One Direction i jeszcze można z nimi porozmawiać wtedy. Jak to usłyszałyśmy mało, że nie popłakałyśmy się ze szczęścia.



Oczami Maji :
Po pysznym śniadanku. Ogarnęłyśmy się i poszłyśmy kupić bilety.Kupiłyśmy dwa ostatnie bilety jak się okazało dla V.I.P to nas tak nie ucieszyło jak to, że po koncercie mamy się spotkać z samymi chłopakami z 1D. Miejsca dla Vipów są w pierwszym rzędzie. Czyli z bliska będziemy mogły popatrzeć na naszych przystojniaków. Ja na Liama, a Camcia na Nialla. Już nie mogłyśmy się doczekać jutrzejszego dnia. Po chwili uświadomiłyśmy sobie, że przecież nie mamy się w co ubrać. Raz dwa pobiegłyśmy do Croppa lecz tam nic nie znalazłyśmy więc pobiegłyśmy do H&M. Tam wybrałyśmy sobie sukienki. Jeszcze pobiegłyśmy szybko do Daichmanna. Ja kupiłam sobie czarno kremową sukienkę z dużą kokardką na biuście, czarne wysokie szpile, czarna marynarkę i kremową torebkę. Natomiast Camila kupiła niebiesko czarną sukienkę z dużą czarną kokardą na biuście, miętowe szpilki, czarną marynarkę i miętową torebkę. Byłyśmy zadowolone z zakupów więc zatrzymałyśmy się w KFC. Zamówiłyśmy zestaw b-smart. Ja wzięłam z twisterem, a Cama wzięła z longerem. Po zjedzeniu wyszłyśmy, a tu już było ciemno w sumie się nie dziwie była już 22. Odprowwadziłam Camile do domu i poszłam do siebie. Bo  umówiłam się z Antkiem na 23 na gadu gadu, a Camila z Rafałem, a teraz spadam idę po pisać z Ukochanym.


Oczami Camili :
Dzień super spędzony z tą naj. Po buszowałyśmy trochę po sklepach za jakimiś ciuchami na jutrzejszy koncert. W końcu znalazłyśmy coś odpowiedniego dla siebie. Potem zaszłyśmy do KFC. Najadłam się jak głupia. Później ledwo co chodziłam. Już nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia. Nie mogę się pochwalić Rafałowi, ponieważ on ich nie znosi, a teraz spadam idę po pisać z moim Ukochanym.

---------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę o komentarze ; ]




sobota, 11 sierpnia 2012

Trzeci :


Rozdział trzeci :
Weszłyśmy do mnie ściągnęłyśmy buty wzięłyśmy paczke chipsów i pepsi. Poszłyśmy na góre do mojego pokoju i zaczęłyśmy wymyślać co byśmy mogły porobić.
-Wiem. Wrzasnęła Camila
-Dawaj ! Co tam ciekawego wymysliłaś ? zapytałam
Będziemy się przebierać i robić zdjęcia. Poszłyśmy do pokoju mojej mamy a tak właściwie to moich rodziców przecież tata też tam spał tylko tyle, że to nie w jego ciuchy miałyśmy się przebierać. Zaczęłyśmy wybierać ciuchy. Camila ubrała się w czarną w białe kropki sukienke i białe szpilki. Założyła jeszcze bransoletke i okulary w kształcie serc,a le śmiesznie wyglądała. Pstryknęłam jej kilka zdjątek.Ona wtedy odrzekła
-Droga Maju teraz czas na Ciebie. Powiedziała to tak poważnie, że obie wybuchnełyśmy śmiechem. Leżałyśmy tak 2 min. Kiedy przerwał nam telefon. Dzwonił Antek. Odebrałam ze śmiechem w głosie.
-Halo.
- No cześć słońce. Odpowiedział
- Co ciekawego robicie ? spytał
- A no wiesz takie tam babskie sprawy. Odpowiedziałam
- A Ty ?
- Gramy na xboxie zresztą co ja Ci będę mówił takie tam Męskie sprawy. Odpowiedział ze złośliwym tonem w głosie.
- Wiesz co Kochanie musze kończyć. Oznajmiłam
- Ok. Już tęsknie. Pożegnał się po czym rozłączył.
Ja z Camą dalej kontynuowałam naszą zabawe. Ubrałam się tak : w fioletową za dużą bluzkę, długą brązową spódnice i okulary w kształcie gwiazdek. Leżałyśmy i śmiałyśmy się. Aż nas brzuchy bolały. Zdecydowałyśmy, że zrobimy na kolacje frytki. Kiedy spojrzałyśmy na zegarek była już 23. Powiedziałam Camie że nie idzie do domu bo tej porze nigdzie jej nie wypuszczę. Zjadłyśmy i poszłam wziąć prysznic, a po mnie Camila. Pożyczyłam jej jakąś swoją piżamkę i położyłyśmy się do łóżka. Wzięłyśmy laptopa i p;o serfowałyśmy po necie. Nagle pewien napis przykuł naszą uwagę. ONE DIRECTION w Polsce ! Zaczęłyśmy się szczypać, a później skakać po łóżku i krzyczeć. Przecież to niemożliwe. Potem położyłyśmy się i zmęczone tym strasznie długim, ale za to zajebistym dniem. ZASNĘŁYŚMY.
_________________________________________
Nie wiem mam dalej pisać ?
Chyba nikt nie czyta ;(

sobota, 4 sierpnia 2012

Rozdział drugi :

Drugi :

Obudziłam się i zobaczyłam jak mój ukochany słodko śpi wtulony we mnie. Wstałam delikatnie  ściągając jego rękę z moich bioder. Zrobiłam jeszcze kilka fotek i wrzuciłam na fb. Poszłam na dół przeprosić mame za moje wczorajsze zachowanie. Na szczęście nie była na mnie zła . Zrobiłyśmy wspólnie obiad przy tym wygłupiając się . Pobiegłam do swojego pokoju zobaczyć czy Antoś jeszcze śpi. Okazało się, żę jeszcze spał. Nie chciałam go budzić. Przykryłam go kocem i usiadłam koło niego.
-Kocham Cię ! Nie mogę bez Ciebie żyć.powiedziałam
Jednak on to wszystko słyszał.
-Ja Ciebie też kocham.powiedział poczym pocałował mnie w policzek.
Zeszlismy na dół i zjedliśmy obiad. Antek mówił, że placki były przepyszne, ale tak naprawdę wiedziałam że chce się podlizać. Wsadziłam naczynia do zmywarkii zaproponowałam
-A może byśmy poszli do kina ?
-Jasne. Tylko skocze do domu sie przebrać. odpowiedział
-Ok. To ja zadzwonie po Camile i Rafała. oznajmiłam
-To do zobaczenia o 17. pożegnał się.
Zadzwoniłam po Camile. Zgodziła się pójść do kina. Chwile jeszce rozmawiałyśmy.To do zobaczenia. Paaa.powiedziała
-Paa. Do 17
Wszyscy spotkaliśmy się pod budynkiem Galaxy i weszliśmy do kina. Wybraliśmy film step up 4. Ja z Camą wzięłyśmy popcorn karmelowy, a chłopcy solony. Film podobał się wszystkim,a w szczególności mi i Camci.Potem poszliśmy na lody. Po wyjściu z centra handlowego zaciągnęłm Camile do siebie, a nasi męźczyźni poszli do Rafała pograć na xboxie
___________________________________________-
Wiem, że krótki, ale to tylko tak na próbe zobaczyć czy ktoś czyta mojego bloga, ale raczej nie ;(
Proszę chociaż o jeden komentarz.

Rozdział pierwszy :

Pierwszy :
Ostatni dzwonek, ostatni raz w tej szkole. Matura zdana ! Po wyjściu z tego przeklętego budynku ze świadectwami w ręku. Maja zaproponowała wypad dla relaksu na lody. 
-Świetny pomysł.odpowiedziała Camile
Zjadłyśmy lody i wyszłyśmy. Maja odprowadziła przyjaciółkę do domu, a potem poszła do swojego. Musiałam sprawdzić która godzina bo w pewnym momencie rzucił mi się w oczy pewien sms. ,, Dziękuje taka z Ciebie koleżanka nawet się nie pożegnałaś''. Wtedy normalnie aż się nogi pode mną ugięły. Na śmierć zapomniałam się pożegnać z Oliwią. To taka koleżanka jeszcze za czasów przedszkola. Wyprowadzała się właśnie do Londynu. Umówiłam się z nią pod szkołą ona czekała, a ja sobie lody zajadałam. Głupio wyszło. Wbiegłam na chwilę do domu. Mama obsypywała mnie pytaniami. I jak ? Pożegnałaś się ze wszystkimi ? Nie miałam z nią ochoty wtedy rozmawiać. Nie miałam czasu. Ściągnęłam szybko sukienkę i założyłam szare spodenki granatową bokserkę i czarne conversy. Wybiegłam z domu jak burza. Mama nawet chyba się nie zorientowała jak wyszłam. Ile sił w nogach biegłam na lotnisko jeszcze chwile przed wstąpiłam do sklepu i kupiłam Oliwi dużą czekoladę i skarbonkę z napisem ,, uszy do góry'' Zapłaciłam i wybiegłam.  Jeszcze jeden zakręt i będę na miejscu. Kiedy wbiegłam na lotnisko. Było tyle ludzi, że nawet schylić się nie było można, ale jakoś się przecisnęłam i zaczęłam oglądać się dookoła siebie nie widziałam jej. Usiadłam smutna na ławce i zaczęłam płakać. Wszystkich zawodzę mówiłam do siebie w myślach. Nagle ktoś złapał mnie za ramie i spytał
-Co Ty tu robisz i dlaczego płaczesz ?
- Oliwia ! Jak ja się cieszę. Przyszłam się z Tb pożegnać po tym jak Cię wystawiłam, ale myślałam, że się spóźniłam i zrobiło mi się smutno. Gniewasz się ? zapytałam
- Nie, nie gniewam się cieszę się że tu przyszłam dla mnie. Chodź no przytul się. odpowiedziała
Jeszcze wręczyłam jej prezent chwilę pogadałyśmy. Obiecałyśmy sobie, że będziemy pisać do siebie. Jeszcze trochę po przytulałyśmy się i popłakałyśmy i nadszedł czas rozłąki.
-Pa ! Nigdy Cię nie zapomnę. powiedziałam
-Pa ! Ja Ciebie też. Przyjedź do mnie kiedyś. odpowiedziała i odwróciła się i pobiegła.
Wróciłam do domu. Mama spała więc nie chciałam jej budzić. Poszłam do siebie do pokoju i zadzwoniłam do Antka. Po chwili oczekiwania usłyszałam jego ciepły i słodki głos.
-Cześć Maju ! powiedział
-Hej Kochanie ! odpowiedziałam
-Mógłbyś do mnie przyjść ? spytałam
-Ok. Za 20 min będę u Ciebie. odpowiedział
-Dobrze. To do zobaczenia. powiedziałam
-Pa ! Kochanie ! poczym rozłączył się
Czekałam na niego i czekałam minuta wydawała się godziną z tej afery, emocji. 
ZASNĘŁAM ! Ze zmęczenia.
___________________________________--
Podoba się ? ;*


Bohaterowie :

Bohaterowie :

 
Maja ma 19 lat. Mieży 175 cm. Długie brązowe i lekko kręcone włosy. Zielone oczy. Szerokie malinowe usta. Sympatyczna i z poczuciem humoru. Jej pasją jest gra w siatkówkę. Chce zostać zawodową siatkarką. Przyjaźni się z Camile. Kocha 1D, a najbardziej Liama <33



Camile ma 19 lat. Mieży 165 cm. Włosy w kolorze ciemnego blondu i średniej długości. Oczy koloru bursztynowego. Szerokie usta. Miła, uprzejma i z poczuciem humoru. Bardzo lubi fotografować. W przyszłości chciałaby zostać profesionalnym fotografem. Jest pół Polką pół Angielką. Przyjaźni się z Mają. Kocha 1D, a najbardziej Nialla <33

Rafał ma 20 lat. Ma krótkie blond włosy. Chłopak Camile. Nie lubi 1D. Uważa, że to plastiki. Przyjaźni się z Antkiem.



Antek ma 20 lat. Chłopak Mai. Nie przepada za 1D. Tak jak Rafał. Przyjaźni się z Rafałem. Jego pasją jest gra w piłkę nożną.

No i oczywiście 1D : Liam, Niall, Louis, Harry i Zayn ich nie muszę wam przedstawiać.
__________________________
Tu z dedykacją Dla Kamili. ;**
Kocham <3