Oczami
Camili :
Cieszyłam
się , że Maja wyzdrowiała i jest szczęśliwa z Liamem. Zadzwoniła do mnie taka
wesoła to aż ja się lepiej poczułam. Położyłam się spać. Rano kiedy otworzyłam
oczy na poduszce leżała czerwona róża, a na stoliku obok łóżka leżała taca ze
śniadaniem. Nagle wszedł Niall i pocałował mnie w czoło.
-
Dzień dobry Moja księżniczko. Powiedział
-
Hej Kochanie. Powiedziałam
Kiedy
już się najadłam poszłam wziąć prysznic ubrałam się w szarą bokserkę, szare rurki
i granatowe trampki. Niall powiedział, że mam ubierać buty bo gdzieś mnie
zabiera. Poszłam jeszcze tylko nałożyć błyszczyk na usta, ubrałam buty,
zamknęłam dom i wsiedliśmy do samochodu. Po godzinnej jeździe powiedział mi, że
wrócimy dopiero za 3 dni. Kiedy mi to oznajmił myślałam, że go uduszę przecież
nie wzięłam żadnych ciuchów.
-
Niall w co ja się będę tam ubierać ?
zapytałam złym głosem
Lecz
Nialler wskazał palcem na torbę stojącą na siedzeniu.
-
Jesteś niesamowity. Powiedziałam i rzuciałam się mu na szyje
-
Wiem, wiem tylko mnie puść bo spowoduje wypadek. Powiedział ze śmiechem w
głosie i pocałował mnie w czoło.
Musiałam
zasnąć, ponieważ kiedy otworzyłam oczy była już noc i przykryta byłam kocem,
który tak ładnie pachniał perfumami blondyna.
-
Gdzie jesteśmy ? Spytałam zaspanym głosem
-
Niedaleko. Powiedział po czym się uśmiechnął
Zatrzymaliśmy
się na noc w jakimś hotelu o 8
wyjechaliśmy z powrotem. Jechaliśmy i jechaliśmy. Aż wkońcu nie mogłam
uwierzyć, że jesteśmy w Paryżu w mieście zakochanych. Wieża Eiffla była tak
piękna wieczorem było ją widać jak tylko wjeżdżało się do Paryża.
-
Niall jesteś cudownym i najukochańszym chłopakiem na świecie. Powiedziałam po
czym namiętnie go pocałowałam
-
A Ty najpiękniejsza dziewczyną pod słońcem, nie pozwolę Cię skrzywdzić. Powiedział
po czym przytulił.
Wtedy
zobaczyłam jak po jego policzku pływa łezka. Wytarłam ją mu i powiedziałam
-
Kocham Cię
-
Ja Ciebie też, ale chodźmy już po zamrźniemy tutaj.
Udaliśmy
się do jakiegoś hotelu. Jak do niego weszłam to myślałam, że jestem w pałacu.
Piękne żyrandole, dywany, długie i kręte schody. Boże ile on na to wydał
pieniędzy musi mnie chyba naprawdę kochać. Wzieliśmy nasz kluczyk od pokoju
nasz nr to 206. Otworzyłam drzwi i nie mogłam uwierzyć piękne żyrandole, łoże
wielkie i piękne, obrazy. Zamówiliśmy kelnera.
-
Dzień Dobry co podać państwu ? zapytał
-
Dzień dobry poprosimy, czerwone wino, truskawki i bitą śmietanę. Odpowiedział blondasek.
Kiedy
kelner chciał już opuścić nasz pokój Niall podbiegł do niego i coś mu szepnął
na ucho. Okazało się, że Niall poprosił o białe róże dla mnie i żelki dla siebie. Kelner niedługo zapukał wręczył nam nasze
wino, moje róże, żelki Nialla i poszedł. Kiedy już zjedliśmy nasze truskaweczki
przy których było kupe zabawy i śmiechu, ponieważ Niall cały czas brudził mnie
bitą śmietaną, później ja też się zemściłam. Poszliśmy spać.
Oczami
Mai :
Obudziłam
się i zdjęłam delikatnie rękę Liama z mojego biodra i poszłam do łazienki.
Umyłam się ubrałam i poszłam przygotowywać śniadanko. Postanowiłam, że zrobię
naleśniki z nutellą i bananem. Zobaczyłam, że mam wiadomość była od Camile. Niall
zabrał ją do Paryża, ale romantycznie <3.
Zaczęłam
smażyć naleśniki. Kiedy już tak 4 z rzędu smarowałam nutellą i wkładałam do
niej banana pomyślałam od razu o Camile na pewno miała by ochotę zjeść takiego
naleśnika. Może jej zostawie ? Tak zostawie jej nie będę samolubna. Wstał Liam
przyszedł dał mi buziaka i zapytał
-
Co tam za pyszności przygotowujesz ?
-
Naleśniki z nutellą i bananem. Odpowiedziałam
-
Mniamm. Powiedział
-
Roześmiałam się.
-
Kocham Cię moja ślicznotko. Powiedział
-
Ja Ciebie też kocham mój Ty księciu. Powiedziałam i pocałowałam w usta.
Oczami
Camile :
Rano
z Niallem zjadłam śniadanie i prawie cały dzień zwiedzaliśmy Paryż wieże Eiffle
zostawiliśmy na sam koniec. Była już 23. Dojechaliśmy na samą górę wieży i
właśnie wtedy blondyn wyciągnął coś z kieszeni to był pierścionek.
-
Camile czy wyjdziesz za mnie ? zapytał
-
Oczywiście, że tak. Odpowiedziałam
Rzuciłam
mu się na szyję. Jestem tego pewna, że chcę z nim być. Kocham go i on mnie też
___________________________________________________
Przepraszam, że dopiero teraz wstawiam, ale jakoś nie miałam czasu teraz szkoła i wogóle. Miałam dodać w środę, ale miałam urodziny goście itp i nie wyrobiłam się.
Dziękuję za 1000 wejść. Jesteście świetni ! : D
Jest sens dalej pisać ?
Pozdrawiam Kinia ;*
Ciekawe, ciekawe :) Za chwilę zabiorę się do czytania od rozdziału pierwszego ;P Ale czekam na kolejny rozdział.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do odwiedzenia mojego bloga ;P
marzenialondyn1d.blogspot.com
Oczywiście, że jest sens dalej pisać! Nawet się kurde nie pytaj, dziewczyno tylko dawaj szybko następny rozdział, bo już nie mogę się doczekać. Ten jest zajebisty! ; D
OdpowiedzUsuńone-direction-wonderful-story.blogspot.com
P.S. Wiem, że spóźnione, ale wszystkiego najlepszego z okazji urodzin ; )
Dziękuje bardzo : ]
UsuńŚwietny blog ♥
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie ;)
http://youaremywonderwallxx.blogspot.com/
me gusta. Uwielbiam !
OdpowiedzUsuń;p
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com
Ty się pytasz czy jest sens dalej pisać ? :O Oczywiście, że tak :D
OdpowiedzUsuńRozdział genialny ;) Aż brak mi słow, taki dobry ;P Czekam na nn i zapraszam do sb na:
http://4ever-onedirection.blogspot.com/
pisz oczywiście!!!! jest sens !!! my jesteśmy... i czytamy!!! a rozdział jest jak najbardziej udany. bardzo przypadł mi do gustu :P czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń"Okazało się, że Niall poprosił o białe róże dla mnie i żelki dla siebie"- Niall i te żelki...ahhh ;***
OdpowiedzUsuńOczywiście, że jest sens pisać dalej :D
Boski rozdział i czekam na nn <3
Zapraszam do sb:
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/2012/09/liam_17.html
pisz dalej ! : *
OdpowiedzUsuńsuper rozdział , czekam na nn : )
+ zapraszam do mnie
http://zaczarowanydotyk.blogspot.com/
Cudo nad cudami *-* Kocham tego bloga :) Czekam na nn :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb na:
http://4ever-onedirection.blogspot.com/
w wolnej chwili zapraszam do siebie http://tell-my-why-baby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHeHe ! Nareszcie przeczytałam ! Szybki Ślub ! ; 33
OdpowiedzUsuń